wtorek, 29 maja 2018

Yellow

Nie mogę się do tego zebrać i napisać tego jakoś ładnie. W każdym razie tutaj jest trochę na temat świata przedstawionego Yellowa i trochę o inspiracjach. Muzyczne inspiracje są zawsze najlepsze, ale na dłuższą metę mam zbyt ograniczony gust muzyczny. W każdym razie tak: Advent, czyli piosenka o zniszczeniu i krwawej zemście, Sacred Worlds Guardianów jako popsuta inspiracja Zamknijcie Bramy Raju i Paint it Black Stonesów jako główny motyw muzyczny.
Jest około roku 2080. W 2000 doszło do pewnego incydentu w Azji - podczas przekraczania granicy między Koreą Północną a Południową zginęła pewna kobieta, nazwana potem przez naukowców Matką. Jej śmierć wywołała reakcję łańcuchową i wśród ludzi zaczęli pojawiać się mutnaci, osoby ze zdolnościami paranormalnymi. Ludzie się bali, rządzący zrobili parę błędów (niektórzy twierdzą, że to był sabotaż) i w efekcie podział rasy ludzkiej zaczął się zaostrzać jeszcze bardziej na tle kulturowym. Mutanci byli izolowani i pilnowali "dla swojego i innych bezpieczeństwa". Wojskowi różnych krajów symultanicznie stwierdzili, że mają świetny pomysł, jak wykorzystać ten nowy zasób ludzki.
Timeskip do roku 2080. Mutanci zostali w pewien sposób zaadaptowani do społeczeństwa, chociaż codziennie spotykają się z uprzedzeniami i prześladowaniami. Dobrowolnie skupiają się w getta i enklawy, izolując od normalsów. Ich możliwości pracy zarobkowej w normalnym społeczeństwie są bardzo ograniczone, chociaż organizacje rządowe, wojsko czy misje kosmiczne bardzo chętnie ich przyjmują - oczywiście pozostawiwszy pod bardzo ścisłym nadzorem, bo nie wiadomo, co takiemu mutantowi może strzelić do głowy. Każda osoba, u której obudziły się moce paranormalne (bo te mogą obudzić się u każdego, naukowcy nie odkryli żadnego sposobu dziedziczenia ani wpływu czynników środowiskowych, chociaż między ludźmi krążą rozmaite sposoby uchronienia się przed tym) powinna zgłosić się do ogólnego spisu, a jeśli tego nie zrobi, jest ścigana przez prawo. Udało się wynaleźć specjalne wygłuszacze tłumiące moce parapsychiczne, więc istnieją też specjalne więzienia. Jednak większość mutantów jakoś funkcjonuje nawet w tak nieprzyjaznym środowisku. Rozwija się również komercja i dużą popularnością wśród normalsów cieszą się zawody między mutantami z wykorzystaniem ich specjalnych umiejętności. Dla dzieci, u których moce obudziły się wcześnie, bycie sportowcem to całkiem atrakcyjna ścieżka kariery, szczególnie jeśli pochodzą z niezbyt akceptujących domów.
Na to wszystko wchodzi organizacja przestępcza Pancernik zrzeszająca mutantów z całego świata. Pancernik zajmuje się wszystkim - od akcji odwetowych po zapewnianie azylu mutantom uciekającym przed prawem i takim, którzy nie chcą walczyć w żadnej wielkiej wojnie, a tylko spokojnie żyć. Liderem organizacji jest Rebeka Brown, z jednej strony potężna mutantka o niejednorodnych zdolnościach, z drugiej osoba, która potrafi załatwiać sprawy inaczej niż pięścią. Krążą plotki, że gdzieś tam kryje się legendarny założyciel Pancernika, Jacca William z pierwszego pokolenia po śmierci Matki. Jedni twierdzą, że jest nieśmiertelny, inni, że w ogóle nigdy nie istniał, i każdy wybiera wersję, która bardziej mu się podoba. Pancernik ma filie na całym świecie, ale istnieją też inne grupy. Jedną z największych jest rosyjski Rassvet pod wodzą Borysa Gawriłowicza Babanina, o którym krążą plotki, że prowadzi własną misję kosmiczną.
Korea i Japonia zwarły front tworząc wspólny Instytut Technologii Paranormalnych z nikłą acz idealistyczną nadzieją na nawiązanie współpracy między mutantami a normalsami. Na ich usługach jest Teresa Matsumoto, potężna psychokinetyczka, a poza tym współpracuje z nimi emerytowany inspektor Park Min-jun, o którym wiadomo tylko tyle, że miał coś wspólnego z Matką.
Oczywiście skoro jest centrum i jedna skrajność, zawsze będzie też druga i część ludzi wyjątkowo zwalczających mutantów potajemnie założyło organizację militarno-naukową Hominem Quaero, którą przewodzi była komandoska Marlena Sawicka, a za oprawę naukową odpowiada jej chłopak, profesor Franciszek Wojar, zaskakująco mało zaangażowany ideologicznie w dzieło swojego życia. Gdzieś w tym wszystkim są jeszcze Amerykanie reprezentowani przez Adama Blackmoore'a i Łukasz Światły, były nauczyciel matematyki, który ma związek z czymś śmierdzącym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz