Update, Freud doszedł w swoich wynurzeniach do opisywania "homoseksualistów". Dalej jednym tchem wymienia fetyszystów, nekrofilów, sadystów, masochistów i chyba jeszcze kogoś, ale nie do końca rozumiem, co on pisze. Poza tym lecą takie piękne określenia jak "fatalne zboczenie", "groteskowe potwory" i "oznaki zwyrodnienia". Chyba już wolałam, kiedy przez poprzednie 300 stron udawał, że w ogóle nie istniejemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz