Wczoraj skończyłam NaNo, znaczy się napisałam 50k. Co nie znaczy, że teraz będę leżeć do góry brzuchem, bo mam nowy cel, to znaczy napisanie do końca roku kolejnego 50k i tym samym skończenie tego tomu Rudego. Trzymajcie kciuki, jeszcze nigdy nie napisałam za jednym zamachem takiej ilości tekstu. Było trochę mindfucku, kiedy Kiria mi się pięknie zdekompensował, a z kolei Tale zaczyna trochę nabierać empatii.
Gratulowałam na forum, mogę pogratulować i tu :D
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję, że piszesz dalej!
No właśnie... Tak trochę marnie z tym, pisanie trochę zdechło po tych 50k
Usuń