wtorek, 4 września 2018

Skala przegrywu

Jestem pewna, że znacie tego mema aż do urzygu, ale postanowiłam zrobić własną wersję z bohaterami z moich opek. Mam tu: Rude, Ruskie elfy, Anestezjologa, Słoneczniki, Czarnoksiężniczkę, Władzia, Podróże w czasie i Grzybobranie. W przypadku Reptiliady i tamtego postapo z wierzbownicą jeszcze nie do końca rozkminiłam bohaterów, a Romanow jest w ogóle poza takimi rozważaniami.
Przy okazji odkryłam, że mam pewną tendencję, jeśli chodzi o żeńskie imiona: Lesedi (Rude), Lupita (Podróże w czasie) i Lysanor (Czarnoksiężniczka) brzmią zdecydowanie zbyt podobnie, tym bardziej że wszystkie trzy są czarne. Lupity nie chcę zmieniać, bo rozpadnie mi się Drużyna L, a nad Lysanor za bardzo się napracowałam i ciężko mi będzie wpaść na równie dobre imię. Ale może jeszcze nad Lesedi jeszcze pomyślę, a dwa podobne imiona już ujdą.
Tymczasem w Ruskich elfach podejrzanie wszyscy są Distinguished (Dima, Mitia, Maksym, no, Dasza w sumie też, tylko ona jest ace), w ogóle w tym tekście ludzie są podejrzanie ogarnięci i mają poukładane w głowach, prawie jak nie u mnie. No ale jeszcze jeszcze Sofia, moja pokrewna dusza i fem!Leoś, która dostała swoją własną kategorię. Przynajmniej ona mnie nie zawodzi. <3
W każdym razie drodzy czytelnicy, w skali od Dimy (cesarz, zakończył tysiącletnią wojnę, zaprowadził złoty wiek w swoim kraju) do Kiryła (dwie próby samobójcze, umarli mu wszyscy bliscy, zamknięty do końca świata w alternatywnym wymiarze) jak bardzo czujecie się przegrywem życiowym? Sobie bym dała jakieś 0,8 Kiryła, co jest pewną poprawą, bo jeszcze nie dawno byłam na 0,95 Kiryła. W skali od Mitii do Jakki moje kompetencje zawodowe to jakieś 0,3 Jakki, a życie uczuciowe w skali od Fahimi do Olgi to 0,99 Olgi.
A tu jeszcze z rozpiską na poszczególne opka:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz